niedziela, 28 kwietnia 2013

4 - Marzenia

Heej, jakoś tak się złożyło,że znowu post tematyczny... Tak mnie wzięło.. A więc każdy z nas o czymś marzy,czyż nie? Próbujemy spełnić swoje pragnienia,jednak czasami są one mało realne,albo nie można po prostu ot tak je spełnić. Ja marze o dwóch rzeczach.. w sumie trzech.
Pierwsze - od dziecka chciałam mieć dużego psa.. Mam yorka już 11 lat,ale moim największym marzeniem,no po prostu przez całe dzieciństwo i nadal jest duży pies.. Husky, Amstaff , Kundel , Doberman obojętnie.. oby duży.. i energiczny..Ale oczywiście mój kochany tatuś nie chcę. Twierdzi,że my wyjeżdzamy często i nie będziemy mieli z kim go zostawić.. Rodzinę całą mamy we Wrocławiu,a my mieszkamy 180 km od Wrocławia. Ale ja się dogadam z przyjaciółkami i wgl.. Ale cóż.. tata uparty i mówi,że jak będę mieszkać sama, to sobie kupie.
Drugie - chyba jak każdy, być szczęśliwym ze swoją drugą połówką, bezgranicznie.. Ostatnio poznałam taką cudowną parę. Chłopak, no ideał, kocha ją bez opamiętania, chce być dla niej idealny, jak z nim zeerwała raz bo się pokłócili, to stał w nocy pod jej domem 3 godziny,póki mu nie wybaczyła.. Piękne.. Chciałabym takiego chłopaka.  No boże mmm marzenie największe chyba.
Trzecie - Zostać w moim mieście.. Rodzice za dwa lata chcą się przeprowadzić do Wrocławia. Ja nie chcę. Kocham moich przyjaciół, to miejsce. wszystko.. jak myślę o przeprowadzce,to tylko płacze. Tata mnie namawia,że kupi mi dużego psaa.. taa haha.. przekupstwo.. ja i tak nie chce i będę się zapierać rękoma i nogami.

Żadnego z tych marzeń nie mogę teraz spełnić, na psa, mogę namawiać rodziców. Poproszę na urodziny we wrześniu, może się zgodzą. Na chłopaka muszę czekać, sam przyjdzie w najmniej niespodziewanym momencie.. Mogę czekać nawet kilka lat.. A przeprowadzka to kwestia czasu.. Może im się odwidzi..

A WY JAKIE MACIE MARZENIA? 





Przepraszam,że same samojebki,ale nie mam żadnych z sesji.
Trzecie i ostatnie zdjęcie były robione dziś w nocy;*

wtorek, 23 kwietnia 2013

3 - Przyjaźń

Heej, kolejny post tematyczny, tym razem o przyjaźni? Czym ona jest? Dla mnie najważniejszą rzeczą na świecie. Bez niej było by ponuro i samotnie. Czasami,nie można wielu rzeczy powiedzieć rodzinie.. masz potrzebę podzielenia sie z kimś innym. Przyjaciel zawsze cie wysłucha, opieprzy gdy bd trzeba. Jest zawsze przy tb. Przyjacielem nie można nazwać każdego. Przynajmniej u mnie musi na tą pozycję sobie zasłużyć,muszę ufać bezgranicznie,i wiedzieć że zawsze moge liczyć. Każdy mój przyjaciel jest taki prawdziwy.. Bywają kłotnie,ale prawdziwa przyjaźń będzie zawsze i nigdy się nie skończy. Z przyjaciółmi zawsze jest wesoło,oni są ze mną mimo wszystko. Kochają mnie za taką jaką jestem, nie musze udawać kogoś kim nie jestem. Osobiście staram sie byc zawsze na zawołanie przyjaciół i zawsze im pomagać,natomiast z własnych problemów nie czesto się zwierzam, wole sama sobie poradzić,ale gdy już powiem to mi pomogą.











A wy jak macie? Wolicie pogadać z rodziną,czy przyjaciółmi?

niedziela, 21 kwietnia 2013

2 - Zmiany

Heej. Przyszedł czas na mój pierwszy post tematyczny. Dotyczy zmian.. Ludzie się zmieniają nieprawdaż? Niemożliwe jest by każdy ciągle był taki sam.. Często te zmiany są na gorsze. Sądzicie że warto się zmieniać?Czy lepiej zostać sobą? Ja osobiście zmieniam się przez ludzi.. przez to jak mnie traktują i jacy są dla mnie. Przez moje "miłości" i przyjaźnie. Na niektórych się zawiodłam,a na niektórych przekonałam się,że mogę liczyć. Wszyscy mówią mi że się zmieniłam. Praktycznie każdy uważa że na lepsze,ale moja przyjaciółka i były chłopak sądzą że na gorsze. Mi się tam podoba taka jaka jestem.. Nie jestem już nudną starą Sandrą, która była grzeczna.. Teraz najważniejsza jest dla mnie zabawa i dobre wspomnienia. Chcę się nacieszyć życiem, bo ono jest krótkie. Chcę mieć co wspominać,a nie.. Może popełniam błędy,ale to są moje błędy. Nauczą mnie w końcu czegoś. To moje życie, i nikt nie może za mnie decydować.
Od jutra, albo pojutrza będzie więcej zdjęć;*

sobota, 20 kwietnia 2013

I etap

W ostatnim czasie dużo myślałam na temat założenia bloga. I wuala oto jest.  Jam jest Sandra, mam 13,5 lat, chodzę do pierwszej gimnazjum. Prowadziłam kanał na yt. Nie usunęłam go,ale rzadko na niego filmiki wstawiam.
Ja to ta od lewej ;) 

Posty będę pisać przeróżne, od pamiętnika do poradnika. ( hahaha, w czym ja mogłabym wam radzić?) 
Zobaczymy jak to będzie, każda osoba,która skomentuje mojego bloga,zaobserwuje, na pewno odwiedzę ją też ;)